piątek, 21 grudnia 2012

Depesza

   Kiedy jakieś trzy lata temu po wielu przemyśleniach i doświadczeniach w mojej głowie ułożyły się
kolejno słowa-idee: Wolność Pokój Świadomość, nie przeczuwałem, że trwanie przy nich może
pozbawić mnie tego pierwszego. Pobyt w izolacji na Białołęce jest kolejną życiową nauką, która
pokazuje, że nieprzypadkowo wolność jest pierwszą z tych idei, jest fundamentem, z którego wynikają
pozostałe, bo dopiero gdy uwolnimy się od uprzedzeń, strachu i manipulacji możemy zrozumieć, że pokój
jest najlepszą drogą i uzyskać świadomość. Świadomość tego, kim jesteśmy, czego chcemy i co nas otacza. Świadomość mankamentów systemu, ale też własnej tożsamości i indywidualnej autonomii oraz tego, z czym należy walczyć i czego należy bronić.
   Zostałem zatrzymany gdy stanąłem z rozłożonymi rękoma naprzeciw policjantom z bronią gładkolufową
strzelającym w stronę tłumu nieagresywnych ludzi, świętujących rocznicę odrodzenia naszego kraju na arenie międzynarodowej po 123 latach niewoli. Chcących pochodem udowodnić, że Polska nie jest "bękartem traktatu wersalskiego", jak chciał tego Stalin -okrutny oprawca naszych przodków i bratnich narodów,
ani rozmytym w medialnej papce zbiorowiskiem idiotów czy hodowlą wykształconego białego materiału genetycznego dla starzejących się i borykających z problemami imigracji zachodnich państw, ale energetyczną, pozytywną siłą chcącą budować Polskę wolną i silną, która nie będzie musiała już padać na kolana. Pamiętamy o naszych korzeniach i o wszystkich ludziach, dzięki którym nadal możemy wychowywać dzieci po polsku. Oddajemy im hołd i pamiętamy o nich, bo chcemy by i o nas pamiętano. Żyjemy w kraju, który w swej historii przebył wiele cierpień ukrzyżowany na mapie Europy zawsze między młotem a kowadłem. Jednak nie ma we mnie nienawiści do narodów, czuję ją jedynie do rządów wykorzystujących i eksploatujących obywateli. Ludzi nie powinno dzielić się na przedstawicieli narodów; ze względu na rasę; miejsce pochodzenia czy zamieszkania. Ludzie dzielą się tylko na dobrych i złych, a dobro i zło nie uznają politycznych granic.
   Jesteśmy nieustannie poddawani procesowi podziału i inżynierii społecznej. Lansuje się mody, trendy i tryb życia wyzuwający już od najwcześniejszych etapów edukacji z tożsamości. Ludzie poddają się amnezji. Widać to na każdym kroku, chociażby po wyborach do parlamentu. Mówi się, że jest źle i trzeba to poprawić, więc dlaczego wyborcy zapominają wciąż o niemających końca kłamstwach parlamentarzystów?! Słychać ciągłe narzekania, cały czas jest źle, więc powinno się ich wymienić, a od dwóch dekad wciąż są tam ci sami ludzie. Czas na świadomość. Czas na anamnezę.
   Podstawowe wartości uległy zachwianiu bądź wypaczeniu. Wystarczy spojrzeć na obecny styl życia, który lansowany jest za pośrednictwem oficjalnych szerokich mediów. Przedstawia się jako cel egzystencji opodatkowaną pracę dla dużej korporacji, wspinaczkę po finansowej drabinie, rozluźnienie więzi społecznych i rodzinnych, a jako remedium na pustkę wewnętrzną- nieskrępowany hedonizm. Poprzez idiotyczne seriale i teleturnieje, w których nagradzana jest głupota, celebryckie programy i sprzedaż prywatności sztucznie wypromowanych pseudo-autorytetów nie mających do zaoferowania zupełnie nic prócz samych siebie kształtuje się podatne umysły na niewolników poświęcających swe życie kredytom, portalom społecznościowym jako protezie relacji międzyludzkich i zabawie, gdy czas na to pozwoli. Zero rozwoju. Zero tożsamości. Wyrwane korzenie i brak wartości. Droga ku przepaści. Brak świadomości w głowie niewolnika.
   Wystarczy  rozejrzeć się dokoła,a wszystko stanie się jasne i klarowne. Media kłamią perfidnie. To, co dzieje się na ulicy wygląda zupełnie inaczej od prezentacji telewizyjnej. Gazetom brak dziennikarskiego obiektywizmu. System chce, by dzieci szły do szkolnej indoktrynacji od 6. roku życia, a wiek emerytalny przesunięto do 67. roku życia zmniejszając w tym samym roku listę leków refundowanych. To hodowla na rzeź, a nie dobre gospodarzenie. Makdonaldyzacja kultury i zacieranie się różnic w procesie globalizacji sprawiają, że cierpnie mi skóra, bo koszmarem wydaje się świat, w którym wszędzie jest tak samo i wszyscy myślą to samo. Sprzeciwiam się temu.
   Mogę wyrażać sprzeciw,bo tolerancja nie wyraża akceptacji. Wolność wyboru dana jest każdemu, wystarczy tylko uświadomić sobie, że mamy do niego niezbywalne, niezaprzeczalne prawo. Wolność manifestowania poglądów, ale i wolność sprzeciwu również. Wybór to nasza osobista sprawa, a jedynym jego hamulcem zawsze jest tylko strach. Pewne wybory są promowane, a inne-jak tradycja i patriotyzm-tępione.
   Dwa dni po zatrzymaniu, jadąc windą na posiedzenie sądu, na którym zadecydowano o zastosowaniu wobec mnie środka zapobiegawczego w postaci aresztu-oczywiście skuty kajdankami i w asyście dwóch policjantów po cywilu-usłyszałem od policjanta, który wszedł po drodze takie słowa : ,,Szkoda,że to nie 86`, bo wtedy nie wiadomo, czy byście stąd żywi wyszli". Funkcjonariusze 11 listopada mieli polecenie maksymalnie wypełnić radiowozy zatrzymanymi. Pierwszym pytaniem z ich strony -już na komendzie- było: ,,Czy jesteś z jakiegoś stowarzyszenia?''. Protokoły spisywane były z pominięciem wszelkich procedur, otwarcie mówiono o odgórnym ,,prikazie'', zarzuty przeczyły zdrowemu rozsądkowi. Na 176 zatrzymanych osób cztery nie przyznały się do winy i to wobec nas wyciągnięto konsekwencje, reszta zatrzymanych przyznała się do zarzucanych, a w większości niepopełnionych czynów. Sąd i prokuratura nie nadstawiały uszu na logiczne argumenty, a ich niezawisłość wobec władzy ustawodawczej to ordynarne oszustwo i pusty slogan. Żyjący w państwie autorytarnym i to ludzie uczestniczący w tej maskaradzie: ci, którzy to zaplanowali i ci, których nazwiska widnieją na papierach w naszej sprawie powinni tu być zamiast nas.
   Władza pokazuje na co ją stać: na strzelanie do zwykłych ludzi i osłanianie się w tym czasie tarczami przed racami i kamieniami. Czyżby policjanci nie chcieli strzelać do swoich kolegów? Jeśli teraz pozwolimy zapanować nad nami obawą przed zmianą i strachowi przed ostracyzmem i ośmieszaniem to nie będzie nigdy lepiej. Nie możemy pozwalać im na umieszczanie niewinnych ludzi w więzieniach bądź lokowanie ich tam przez poglądy, bo następnym krokiem będzie coś gorszego. Oni się tak łatwo nie cofną. Gdy dzieje się źle potrzebny jest bunt, bo "ludzie, którzy zamieniają swoją wolność na tymczasowe bezpieczeństwo nie zasługują ani na jedno ani na drugie". W obecnej sytuacji nie można chylić głowy, należy działać. Dla mnie wybór jest oczywisty: wybieram Wolność, wybieram Pokój, ponieważ jestem świadomy zagrożenia ze strony państwa. Nie chcę też usłyszeć kiedyś od dziecka- i co gorsza może nie po polsku- "tato a ty co zrobiłeś, żeby było lepiej?" i żeby jedyną moją odpowiedzią było milczenie i pusty wzrok.
   Jak już pisałem pobyt tutaj to kolejna nauka. Wiem, kto odczuwa mój brak, na kogo mogę liczyć i kto jest prawdziwym przyjacielem, bo poznaje się ich przecież w biedzie. Dziękuję Wam za wsparcie, za to, że działacie w mojej sprawie, za każdy akt pamięci i każdy czyn. Dziękuję wszystkim, których interesuje prawda, dla których ważne są inicjatywy wolnościowe i patriotyczne. Dziękuje.
       
         Nie bójcie się, walczymy o lepszą przyszłość.
         Wolność! Pokój! Świadomość!


                                                                                                       Sebastian Wasiak

piątek, 14 grudnia 2012

Zawistność zawisłości


Biurokracja systemowego molocha.


Na wszystko musi być papier. Nawet na to, żeby Sebastian miał papier do dupy też trzeba
wypełniać świstek. Patologia instytucji jest przerażająca a to wszystko się odbija
pochłaniając czas, który najwolniej płynie wiadomo komu. Ta cała machina systemowa, reprezentowana
przez zawisły(sic!) sąd i prokuraturę doprowadza do jeszcze większej degeneracji człowieka zamiast go
resocjalizować. Stan rzeczy na dzień dzisiejszy zmusza nas do spojrzenia z pogardą w oczy Temidy.Tak, tak w oczy, bo w Polsce ma je szeroko otwarte a wagę ma tak wyważoną jak małomiasteczkowi dilerzy,którzy z jednej połówki robią dwie. Jeśli jesteś sam stojąc przed zawisłym sądem i spodziewasz się,
że sędzia weźmie pod uwagę twoje argumenty mówiące prawdę to nic z tego.
Jesteś dla niego tylko zdemoralizowanym efektem ubocznym tegoż wspaniałego i cudownego systemu.
Czego byś nie mówił i tak wyrok już zapadł.
Widzisz za dużo i mówisz za dużo. Masz być cicho.
Wyrok i do roboty płacić podatki i nie wytykać błędów systemowi.
Ale kij w to. Póki świąt nie ma póty nadzieja w naszych sercach się tli.
Nie powstrzyma nas żaden papier. Wypełnimy wszystkie:) Jeżeli w państwie prawa na jego straży stoją sami bandyci to w sumie casus Sebastiana wydaję się być na miejscu. A propos absurdu
to wczoraj w związku z 13 grudnia na Białołęce pojawil się Bronek i znów
skojarzenia prowadzą do wyciągnięcia dziwnych wniosków. 
Ale poważnie to zaczęli zauważać, że Sebastian to nie anonim. I o to chodzi.
Dziękujemy serdecznie Sz. Panu Łukaszowi za pomoc w sprawie. Jest dobrze.
Na koniec prośba od Sebastiana: "wysyłajcie jak najwięcej pocztówek i listów"
On cały czas tam jest i póki nie wyjdzie trzeba działać.
Piszcie listy i wysyłajcie hajs nawet złotówkę bo każda wpłata jest odrębnie księgowana
i na każdą jest inna wypiska więc będą mieć więcej roboty te systemowe lalki utrzymywane
za nasze pieniądze.
Kraty nie znaczą nic
Gdy wiesz że nie jesteś sam

Pisząc do prokuratury o zgodę na widzenie podajcie nr sprawy tj.: 4Ds2627/12
Oto adresy do aresztu do prokuratury i dane do wpłaty.:
widzenie:
Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście
ul. Krucza 38/42
00-312 Warszawa
(nr tel.: 224406675)
list:
Sz.P.Sebastian Wasiak syn Piotra
Areszt Śledczy Warszawa Białołęka
Ciupagi 1
03-016 Warszawa
(nr tel.: 223217650)
wpłata:
42101010100401071391200000
Areszt Śledczy Warszawa Białołęka
Sebastian Wasiak syn Piotra




                                                                                        Wolność Pokój Świadomość z Wami

poniedziałek, 3 grudnia 2012

Jest nadzieja

    Nadzieja - życzenie zaistnienia określonego stanu rzeczy i niepewność, że tak się stanie.

    Nadzieja to wielkie słowo, albo raczej stan umysłu, którego często nadużywamy. Ciągle mamy na coś nadzieje. Na to, że kiedyś będzie lepiej,że nie zaśpię do pracy, że zaliczę egzamin lub, że starczy nam wódki. Czasami nasze życzenia mają ważne pobudki, czasami są to błahe sprawy.
Czasami nadzieja przeradza się w zwątpienie. Dzieje się to wtedy, gdy mija zbyt wiele czasu a oczekiwany wynik nie nadszedł, pojawiają się czynniki które przeważają szale na ciemną stronę. Myślę, że wielu z was zaczynało wątpić, w to, że w jakikolwiek sposób uda się oczyścić Sebastiana z zarzutów. Musze się wam przyznać, że sam przez moment straciłem nadzieje, czułem się bezradny i bezsilny. Bo w sumie co może zrobić jeden mały człowiek przeciwko ogromnej machinie której na imię system. Czym są słowa prawdy, przeciwko propagandzie i zakłamaniu, przeciwko machlojkom i władzy. Każde nasze "tak" mogą zalać litrami "nie". Nie zbyt optymistyczna wizja, wiem. Ale biorąc pod uwagę fraktale* których w naszej rzeczywistości jest ogrom a my jesteśmy ich odzwierciedleniem, jednostka ma siłę. Zmieniając jeden fraktal w dowolnym miejscu układu, zmiany następują w całej strukturze. Co to ma wspólnego z nadzieją? Otóż pokazuje nam to, że zawsze jest jakaś szansa, mimo tego, że nic na to nie wskazuje. Tak było ze sprawą Sebastiana. Wydawało się, że nic już nie można zrobić, że systemowy moloch w którym przyszło nam żyć, pożre niewinnego chłopaka. Jednak jest światło w tunelu, po dzisiejszym spotkaniu z człowiekiem któremu nie są obojętne losy Sebastiana i innych ludzi niewinnie zatrzymanych, pojawiła się nadzieja na to, że wszystko będzie w porządku, Seba wróci do domu i będzie mógł się cieszyć, wolnością zamiast gnić za kratami. Może nawet uda nam się wyrwać go zza krat przed świętami, żebym mógł się nimi cieszyć z rodziną i przyjaciółmi. Trzymajcie kciuki i pamiętajcie nie traćcie nadziei  bo ona ma wielką moc.

   Z przyczyn oczywistych nie mogę pisać tu dokładnych informacji, ale jedno jest pewne. Jesteśmy górą.

Pozdrawiam,
Wolność Pokój i Świadomość!

*Fraktal (łac. fractus – złamany, cząstkowy, ułamkowy) w znaczeniu potocznym oznacza zwykle obiekt samo-podobny (tzn. taki, którego części są podobne do całości).

Mamy prawo do szczęścia nie mamy szczęścia do prawa


Bracia i Siostry!

Walka o wolność dla Sebastiana trwa. Nie poddajemy się i robimy wszystko aby Sebastian został wypuszczony z tych parszywych trybów machiny jaką jest to państwo, które demokratyczne jest tylko z nazwy a w praktyce bliżej mu do antyutopii Orwella i Huxleya.
Mimo to nie jest źle, główna kwestia to czas(nie jest znany termin sprawy itp.), ale najgorsze, że to Sebastianowi płynie on najwolniej. Chociaż ostatnie widzenie na pewno spowodowało
przyjemniejszy upływ czasu.
Do tej pory Sebastian widział się tylko z jedną osobą. Mówi, że nie czuje się niczemu winien i wierzy w sprawiedliwość. Jest w dobrej formie fizycznej, może zaczął ćwiczyć..
Psychicznie też w porządku, ale do czytania ma tylko harlequiny więc być może to troszkę wypaczy jego mózg. Miejmy nadzieję, że bardziej katować go nie będą.
Przekazał też pozdrowienia dla wszystkich i prosił o działanie. Nie możemy pozostać bierni!
Teraz trzeba podjąć zmasowaną interwencję zgodnie z duchem i literą prawa. Niech ten biurokratyczny potwór zapcha się swoim jadem.
Są na to dwa najprostsze sposoby. Po pierwsze pisanie listów, pocztówek itp. na masę, nawet jeśli ich nie otrzyma to prokuratora je przejrzy i będzie wiedzieć, że los Sebastiana nie jest nikomu obojętny.
A możliwe, że któryś z listów dotrze do odbiorcy i wleje w jego serce potężną dawkę wiary.
Po drugie i jeszcze bardziej znaczące jest pisanie do prokuratury próśb o zgodę na widzenie. Jeżeli prokuratura wyda pozwolenie to jest możliwość zobaczenia się z Sebastianem, a jeśli nie(co jest bardziej
prawdopodobne) to się go nie zobaczy, ale zgodnie z kodeksem Sebastian otrzyma papier, na którym będzie napisane dlaczego jest odmowa i przede wszystkim kto chciał otrzymać taką zgodę.
To daje co prawda pośredni ale zawsze kontakt z nim i przekaz, że nie został sam sobie.
Pisząc do prokuratury o zgodę na widzenie podajcie nr sprawy tj.: 4Ds2627/12
Niżej podane zostaną adresy do aresztu do prokuratury i dane do wpłaty jeśli ktoś ma taką możliwość.:

widzenie:
Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście
ul. Krucza 38/42
00-312 Warszawa
(nr tel.: 224406675)

list:
Sz.P. Sebastian Wasiak syn Piotra
Areszt Śledczy Warszawa Białołęka
Ciupagi 1
03-016 Warszawa
(nr tel.: 223217650)

wpłata:
42101010100401071391200000
Areszt Śledczy Warszawa Białołęka
Sebastian Wasiak syn Piotra

Mogą jego ciało zamknąć za kratami lecz umysł pozostanie wolny
Mogą założyć kajdany na jego ręce bez dostępu do jego serca
Mogą stawiać wyimaginowane zarzuty a prawda i tak się okaże potężniejsza...

A propos funkcjonowania tego nieudolnego systemu paragrafów punktów ustępów papierków świstków wypisków itp. itd...
Jest w areszcie dwu więźniów, którzy z obawy matactwa są zamknięci w innych celach.
Wiecie, żeby sobie nie ustalili jednej wersji itp.
....ale na spacerniak wychodzą razem.





                                                                      Wolność Pokój Świadomość z Wami

Prawda

     W nazwie naszej organizacji nie ma tego słowa, ponieważ uważamy, że prawda to wartość
elementarna i niezbędna w każdym aspekcie życia.
Dlatego też chcemy przedstawić jasno sytuację Sebastiana co by nikt nie zarzucał nam stronności
w naszych działaniach.
W 2011 na mocy prawa Sebastian został skazany na 2 tygodnie pobytu w areszcie z powodu nie
zapłacenia grzywny. Grzywnę natomiast miał zapłacić za wywrócenie jakiejś doniczki w mieście
Olsztyn. Przewrócił ją zapewne przypadkiem. Jakby nazwał to pan olek k. Sebastian miał
niedowład lewej goleni lub tłumaczenie syna lecha w. stawiało by na pomroczność jasną.
   W porządku.
Nie wiemy o czym myślał Sebastian 11.11.2012 gdy podszedł z rękami w górze do kordonu policji
Być może chciał właśnie tego dnia oddać się w ręce stróżów prawa dobrowolnie?
A może zastawiał swoim ciałem bezbronnych ludzi wobec broni służalczych psów?
    Tak czy inaczej od dnia 13.11.2012 pozostaje on tymczasowo zatrzymany.
Zgodnie z prawem winien być wypuszczony dnia 27.11.2012.
Od tego dnia jest przetrzymywany przymusowo pod zarzutem który z prawdą mija się na odległość
312 000 km.
    Organizacja Wolność Pokój i Świadomość podejmie wszystkie środki zgodne z prawem i legalne
by państwo polskie wypuściło zza krat i przywróciło dobre imię niewinnemu człowiekowi.
    Prawda była jest i będzie przyświecać wszelkim działaniom i projektom podjętych przez naszą
organizację.

                                                                     

sobota, 1 grudnia 2012

Zarzuty dla trzech najbardziej agresywnych

      Witajcie, na tym wideo mowa, że Sebastian jako jeden z 3 niezwykle groźnych przestępców został skazany na 3 miesiące aresztu.
Zapoznajcie się z materiałem i koniecznie obejrzyjcie poprzedni film wideo, na którym widać to straszne i chuligańskie wręcz "agresywne" zachowanie Sebastiana.
P.S.: Telewizja mówi prawdę tak samo jak politycy...