niedziela, 8 czerwca 2014

o "równości i społecznej sprawiedliwości"

   Polska dzisiaj administrowana jest przez pozornie łagodną dyktaturę. Poprzez działanie zbiurokratyzowanych struktur państwowych ogranicza możliwości obywateli jako jednostek oraz odbiera im w coraz większym stopniu wpływ na życie własne, swych rodzin oraz środowiska, w którym egzystują. Przedsiębiorcze inicjatywy niejako automatycznie traktowane są jako wrogie, ponieważ prowadzą do zmniejszenia zależności obywatela od aparatu państwowego. Jednak o ile fizyczna, gospodarcza zależność od państwa jest niewolnictwem na rzecz pasożyta to można zostać mentalnie wolnym oraz mieć świadomość iluzji, w jakiej się żyje.

   Współczesna Polska to już niemal totalna dyktatura kratująca umysły wsączając nieustannie i na wielu frontach jad zależności do mózgów. Wszelkie "opiniotwórcze" media: prasa o największym zasięgu, najpopularniejsze telewizje; także partie parlamentarne; ośrodki społeczne, szkolnictwo; kultura masowa infekują zafałszowany obraz świata- celem jest wykształcenie biernego biorcy poleceń dostosowującego się do systemu, obywatel pragnący zmiany systemu na rzecz ogólnospołecznego dobra jest wrogiem, ponieważ zagraża ustalonemu porządkowi, w którym kasta partycypująca korzyści jest organami wpływu oraz decyzyjnym w państwie.

   Ta kasta posuwa się do łamania ustanowionych przez siebie zasad pseudodemokratycznych w celu zachowania tejże mutacji demokracji. Działania zgodne z polityką obecnego rządu czy retoryką najbardziej wpływowych mediów, jak Gazeta Wyborcza czy TVN są pobłażliwie traktowane przez władzę wykonawczą i sądowniczą. Wymiar sprawiedliwości jest wobec takich działań z reguły łagodny, czasem nawet sięga to absurdu. Z kolei aktywność sprzeczna z wymową tzw. głównego nurtu bądź wymierzona mentalnie w system  jest nieporównywalnie bardziej potępiana w mediach i karana przez władzę sądowniczą. Nie trzeba być bandytą , by za bandytę w odbiorze społecznym zostać uznanym. Nie trzeba być agresywnym, by stać się brutalnym napastnikiem.

   Co ciekawe przedsięwzięcia ukazujące totalitaryzm panujący w Polsce ukazywane są zazwyczaj w powyższych mediach jako inspirowane myślą totalitarną, a sprzeciw wobec hipokryzji jako obłuda. Zrównuje się w nich walczących o wolność z katami naszego kraju i narodu. I kategorycznie na łamach gazet i tygodników, w radiu i telewizji żąda się zdecydowanej obrony demokracji, najlepiej poprzez kontrolę, inwigilację, policyjną prewencję oraz surowe kary dla buntowników.

   Dlatego dzisiaj- w "demokratyczno-liberalnym" państwie "sprawiedliwości i równości społecznej" sądy hurtowo wydają wyroki bezwzględnego pozbawienia wolności dla tych, którzy z tej równości oraz konstytucyjnych wolności korzystają nie łamiąc prawa. Znajduje się na nich paragrafy i wsadza do więzień.

   Normalność nie jest już normą, a agresją; wolność stała się faszyzmem; niezależne myślenie jest potępiane i wyśmiewane, a oportunizm premiowany i propagowany.

   Równość wobec prawa wszystkich obywateli to tylko ściema, od dawna to wiadomo; jednak teraz wchodzą buciorami w nasze prywatne życie.

   Czy takiej Polski chcemy?

sobota, 7 czerwca 2014

o bezmyślnych powłokach cielesnych

    W świecie dążącym na skutek działań pewnych grup wpływu do unifikacji narodów i roztopienia jednostki w społecznej mieszaninie jednorodnej zagrożeniem dla tego systemu jest wolność oraz wynikająca z niej odpowiedzialność. Propaguje się pozbawione duchowego pierwiastka materialistyczne podejście do życia, lansuje się hasła w rodzaju "żyj chwilą!" lub "nie analizuj, nie myśl-przeżywaj". Oczywiście należy radować się przebogatym wszechświatem i każdą jego cząstką-słońcem, deszczem, wiatrem czy uśmiechami na ludzkich twarzach, jednak brak chęci na poznanie odpowiedzi dlaczego tak jest sprawia, że równie dobrze możemy budzić się każdego poranka jako zupełnie nowe osoby-powłoki cielesne z pustymi umysłami czekającymi na zapłodnienie jakimikolwiek wrażeniami czy ideami.

    Ten sposób jest praktykowany obecnie na niewyobrażalną skalę, wszak podobne czynności były wykonywane wcześniej na przestrzeni wielu lat, a dzisiejsi technicy inżynierii społecznej mają szeroki wachlarz badań wspartych różnorakimi działaniami oraz narzędziem poznawczym, jakim jest metoda prób i błędów, co daje im ogromną wiedzę na temat funkcjonowania społeczeństw i pozwala na wpływ nadający kierunek rozwojowi mentalnemu człowieka jako masy, ale także i jako jednostki. Uderzają od ogółu do szczegółu zarażając biernością umysł za umysłem-stosują w tym celu strach, szyderstwo i obawę o poradzenie sobie w systemie, który oni wykreowali. Nie przypadkiem najczęściej obecnie "elity" to z reguły oportuniści idealnie wyłapujący zmiany trendów niczym ryby czujące płynące w oceanie idei prądy i wykorzystujące ich siłę do tego, co korzystne, a nie słuszne.

    To, co słuszne przegrywa z tym, co ma przynieść zysk, dlatego zmiana na lepsze zawsze będzie w tym systemie naznaczona negatywnym zabarwieniem, gdyż grypy, którym zależy na utrzymaniu status quo zawsze będą starać się zohydzić jakikolwiek przekaz spoza systemu bądź taki, który nawołuje do sprzeciwu wobec zastanej sytuacji. Widać to w polityce, religii, gospodarce i na ulicy, na chodnikach i placach.
Pamięć o przyczynie jest niszczona, historia jest przekształcana i zakłamywana albo spychana w niepamięć, a kiedy to się nie uda, wtedy polityczne marionetki adaptują ją do własnych potrzeb, by powoli zmieniać fakty w wygodne dla siebie zagrywki przy kolejnych wyborach.

    Na razie nie musimy wybierać, bo wybiera się za nas, jednak coraz bardziej realnym staje się brak możliwości wyboru. Bo co wybierze bezmyślna powłoka cielesna bez świadomości przeszłości i nie potrafiąca myśleć o przyszłości?

piątek, 6 czerwca 2014

o "skrajnej prawicy"

Wyniki ostatnich wyborów do Parlamentu Europejskiego zaszokowały różne środowiska zainteresowane utrzymaniem stanu rzeczy w obecnym kształcie, to jest dyktatury skrywające się za maskami demokracji oraz media lansujące wizje naznaczone wypaczonym i fałszywie pojmowanym liberalizmem, ulepiające swym opiniotwórstwem bezmyślne masy. Teraz bezmyślne masy topnieją, a coraz więcej ludzi dostrzega wokół siebie wszechobecną kontrolę oraz kierunek powolnych przemian inaugurowanych w europejskim parlamencie-kierunek prosto ku totalizmowi państwowemu i zunifikowaniu poszczególnych składowych, jakimi są kraje członkowskie.
Narracja rządów, mediów i różnorakich pseudoautorytetów jest podobna do tej , jaką stosował Związek Radziecki po II wojnie światowej w swej propagandzie i jaką przejął świat zachodni na skutek wydarzeń '68 roku. Tyle, że teraz ta narracja wzbogacona jest retoryką kształtowaną przez ostatnie siedemdziesiąt lat. Ktoś kiedyś wpadł na szatański pomysł, by lewacki, pangermański i socjalistyczny ruch nazwać skrajną prawicą. Państwo, w którym symbole partyjne zastąpiły barwy narodowe rządzone było-jak się potem okazało-przez skrajnie prawicowy rząd, śmiechu warte... Co śmieszniejsze podobny mechanizm wystapił w samym ZSRR przed tym, nim Niemcy stały się III Rzeszą.
Teraz z "Wyborczej" i tvn-u możemy się dowiedzieć, że faszystowska skrajna prawica rośnie w siłę, jest to zagrożenie dla pokoju i stabilizacji i tym podobne kłamliwe manipulacje. Dlaczego tak się dzieje? Bo KNP wprowadziło posłów do PE, a Ruch Narodowy w ogóle śmiał w tej gonitwie startować. To są faszyści i skrajna prawica! Co myśli przeciętny przedstawiciel bydła wyborczego, kiedy bombarduje się go takimi określeniami? Przed oczami stają mu komory krematoryjne, stosy wychudzonych ciał i rozstrzelane dzieci.
Taka narracja prowadzona jest w Polsce, kraju gdzie 8 maja policjanci utrzymywani z naszych podatków pilnują pomników pamięci braterstwa polsko-radzieckiego, by jakiś chuligan nie wyraził farbą swej dezaprobaty dla tego rodzaju pamięci...
To wszystko to efekt wielopokoleniowej pracy, której celem jest zniszczenie wartości takich jak wolność, patriotyzm, tradycja czy pamięć, a szczególnie odpowiedzialność. Rozkład rdzenia moralnego zawsze skutkował tylko totalitaryzmem i przelaną krwią.