czwartek, 18 czerwca 2015

Polonia, tożsamość i migracja

   Słowianie prą na zachód. Polacy w coraz większej liczbie osiedlają się w Europie Zachodniej i obu Amerykach. Jesteśmy obecni w Skandynawii. Niejednokrotnie wzbogacamy swoimi umiejętnościami i pracowitością rozwój gospodarczy państw i kulturę krajów, w których znajdujemy satysfakcjonujące warunki egzystencjalne. Część Polaków to biały narybek dla starzejących się społeczeństw postkolonialnych upadłych imperiów; w ich domach z dziećmi najczęściej nie rozmawia się już po polsku. Z kolei do Polski w miejsce wyjeżdżających pojawiają się w dużej liczbie obywatele państw byłego ZSSR, zwłaszcza z terenów dzisiejszej Ukrainy i wielu z nich nie chce wracać do domu, a Polskę często traktuje jako trampolinę na Zachód.
   Polacy na Zachodzie to najczęściej bardzo pracowici ludzie-bez względu czy kultywują na obczyźnie polskość czy się jej wypierają; tyczy się to również bandyterki uciekającej z Polski bądź widzącej na Zachodzie dla siebie perspektywy, bo polski kryminał nie tylko funkcjonuje w lokalnej polskiej społeczności, ale też wykazuje się kreatywnością wsiąkając w przestępczą tkankę miejscowych zyskują szacunek i profity.
   Należy się zastanowić, jak powstrzymać odrzucanie polskości i asymilację przez część zostających na Zachodzie emigrantów oraz jak my, mieszkający w Polsce możemy wspomóc tych z nas, którzy mieszkając i pracując zwłaszcza w krajach starej Unii i USA nadal kultywują polskie tradycje, aktywnie uczestniczą w życiu lokalnej Polonii i wychowują swoje dzieci po polsku. Polska społeczność w każdym z tych państw to nadal wzrastająca populacja, a co za tym idzie również elektorat, na który politycy tych państw spoglądają z coraz większą atencją. Trzeba wspomagać Polaków na Zachodzie w realizacji polskiej racji stanu, tak jak i oni powinni o niej myśleć i kierować część ze swych działań na rzecz wzrostu potęgi Polski na arenie międzypaństwowej i między narodowej.
   Z drugiej strony należy również umożliwiać realizację tym z imigrantów ze Wschodu, którzy tego chcą zachowanie swych obyczajów z poszanowaniem Polskiego dziedzictwa i historii, a staną się małą, ale integralną cząstką polskiej kultury-takie podejście zawsze wychodzi na dobre, co ukazuje chociażby trwający kilkaset lat przykład Łemków.
   Oczywiście w pierwszym rzędzie trzeba zadbać o mających Polskę w sercu potomków zesłańców z terenów Rosji czy Kazachstanu i umożliwić im życie w Polsce.
   Słowianie, a w największej liczbie Polacy cały czas prą na Zachód-nie biorąc w większości zasiłków, nie robiąc burd i nie paląc całych kwartałów miast, a ciężko pracując, legalnie bądź nie. Ci z Polaków świadomi swej tożsamości powinni-zachowując naturalny dla Polaków anarchiczny indywidualizm-w sprawach tyczących dobra Ojczyzny działać i mówić jednym głosem słyszalnym w parlamencie każdego państwa, w którym obecna jest polska diaspora, bo jeśli nie zadbamy o to wszyscy i wszędzie to za kilkadziesiąt lat będzie mowa o Polaku, wiecznym tułaczu...
   Bo państwo okupujące Polskę ma najwyraźniej inne cele i to my, Polacy musimy zadbać o nasz kraj, kulturę i przyszłość.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz