czwartek, 24 marca 2016

Polska nadzieją narodów Europy

  Obecna sytuacja w Europie i na Bliskim Wschodzie z tłem w postaci tego, co dzieje się pomiędzy USA, Rosją, Chinami i wzrastającymi gospodarczymi potęgami Brazylii i Indii pozwala na pozytywne spojrzenie na przyszłość polskiej kultury i narodu.

  Rządy Chorwacji, Bułgarii i Węgier otwarcie oczekują przywódczej roli Polski w rejonie Europy Środkowo-Wschodniej, deklarując co i rusz swoją gotowość do współpracy pod kierunkiem nadanym przez Polskę. Ze strony Białorusi również płyną gesty sympatii.  Należy zwrócić uwagę, że w zalewie jadu ze strony unijnej administracji oraz pewnych porażek w negocjacjach z USA (podyktowanych nieustanną gotowością kolejnych rządowych ekip do wypinania tyłka w stronę Amerykanów, bynajmniej nie w celu okazania lekceważenia-wprost przeciwnie; nie przypadkiem Polska jest historycznie amerykańskim koniem trojańskim w Europie) może się wydawać, że jest to obstawianie blotek w pokerowej rozgrywce. Jednak przetrwanie narodów Międzymorza i zachowanie przez nich swej własnej kultury i tożsamości uzależnione jest od rządu państwa polskiego i decyzji przez niego podejmowanych. Polska historycznie adaptowała obcokrajowców razem z ich zwyczajami, co w efekcie dało mozaikę obyczajów tworząc kulturę opartą na tolerancji i dobrowolności współuczestnictwa w życiu politycznym i współtworzenia tejże kultury. Jest to atrakcyjna forma federacji dla narodów pragnących zachować swoją tożsamość (żeby wspomnieć chociażby Lipków-prawdziwych polskich patriotów, uczestników najważniejszych bitew w polskiej historii), zwłaszcza wobec globalizacyjnych projektów i unifikacji wprowadzanej przez UE, a z drugiej strony zagrożenie eksterminacji tożsamości ze strony imperializmu rosyjskiego charakterystycznego dla każdego rządu w Rosji. Jest również trzecia strona, która może tłumaczyć orientację (opartą oczywiście na zasadzie wzajemności), mianowicie hijar ze strony Bliskiego Wschodu-tutaj polska pomoc jest potrzebna i oczekiwana, zwłaszcza wobec przewidywań szlaku socjalemigrantów z tamtych rejonów przez Bułgarię, Rumunię, Ukrainę i wreszcie Polskę do Niemiec.

  Oczywiście nasuwa się sposób na odwdzięczenie się Niemcom za dobrodziejstwa otrzymywane od nich na przestrzeni dziejów poprzez spełnienie ich żądania z czasów przedwojennych, czyli pewien rodzaj "autostrady eksterytorialnej" przez terytorium Polski pozwalającej przejść arabskim uchodźcom niepokojonym z terenu Ukrainy na teren Niemiec. Niestety istnieje ryzyko wzmocnienia w ten sposób kalifatotwórczych tendencji na terenie Niemiec biologicznym budulcem-z drugiej strony Niemcy planują i realizują swoje cele na przestrzeni lat kilkudziesięciu i aż dziw bierze, że Niemcy doprowadziły do tego, co się teraz dzieje bez przewidywanych korzyści, które mają nadejść w przyszłości; możliwe, że celem jest odrodzenie narodu niemieckiego poprzez wroga na terenie kraju, a efekt jest łatwy do przewidzenia-anarchia zawsze prowadzi do tyranii.

  Czy możliwe jest nadejście nowej odmiany faszyzmu czy imperializmu ze strony Niemiec?

  Być może przywódcy państw Międzymorza dostrzegają i tę możliwość rozwoju obecnej sytuacji i dlatego pozwalają sobie na jednoznacznie pozytywne deklaracje w stronę czy to Polski czy to decyzji administracji państwowej w Polsce.

  Polska jest także atrakcyjna dla przedstawicieli narodów Europy Zachodniej, którzy w Polsce odnajdują to, czego nie ma już w ich macierzystej kulturze.
 
  To wszystko pozwala z optymizmem patrzeć w przyszłość, jednak potrzeba jeszcze sporo pracy, by spełnić pokładane w Polsce nadzieje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz