niedziela, 27 marca 2016

koszmar kontroli

  Umożliwienie muzułmańskiego hijaru przez instytucje unijne na teren Europy-co więcej, jawne wspieranie migracji i zapraszanie socjalemigrantów na teren Unii Europejskiej zaowocował ułatwieniem dokonywania akcji terrorystycznych poprzez samobójcze zamachy. Madryt 2004 i Londyn 2005 będące efektem natowskiej inwazji na Irak I Afganistan pokazały, że społeczeństwa skłonne są do zaakceptowania inwigilacji w celu zagwarantowania bezpieczeństwa i ładu społecznego, co oczywiście jest iluzją wykorzystywaną przez populistów przy władzy i służby oraz koterie decydujące o kierunku polityki prowadzonej przez europejskie rządy.

  Dzisiaj, po zamachach w Brukseli społeczeństwa starej UE reagując w przerażający dla zamachowców sposób i wyciągając potężny arsenał kolorowych kredek jeszcze bardziej gotowe są na oddanie wolności za bezpieczeństwo, ceną jest zwiększająca się kontrola nad każdym przejawem życia i dążąca do totalizmu inwigilacja-celem stworzenie człowieka bezmyślnego; takiego, który oddaje odpowiedzialność za swe czyny, a gdy ma okazać własne zdanie-milczy, czekając aż zostanie mu powiedziane jak ma myśleć i mówić prawidłowo. Niestety jest to mechanizm obecny w człowieku od początków cywilizacji; obecny również w środowiskach przeciwstawiających się degeneracji płynącej z cywilizacji śmierci-przejawiający się na przykład w postaci rasizmu czy szowinizmu i oddaniu decyzji o swoich działaniach komuś, kto wydaje polecenia; jest to kolejna forma oddania odpowiedzialności za swe czyny grożąca chociażby takim efektem jak zorganizowana administracyjnie hekatomba Polaków, Ormian, Żydów i Ukraińców przez UPA czy przerażające ludobójstwo i zagłada narodów dokonana przez wyznawców nazizmu czy komunizmu-zostając z przykładami znanymi Polakom naocznie.

  I chyba taki cel przyświeca unijnym decydentom-to, co nie udało się Breivikowi popełnionymi morderstwami udało się islamskim samobójcom. Breivik miał intencje ostrzeżenia Europy przed zatraceniem jej dziedzictwa, co nie dziwi zważywszy, z czym się stykał w swym kraju na codzień, jednak jego morderstwa miały charakter selektywny ze względu na pochodzenie (pula genów), czyli eugeniczny, a nie ze względu na poglądy (oszczędzanie błękitnookich blondynów pomimo lewicowej przynależności), co sprawia, że jego akt niezgody na upadek Europy jest jak zastąpienie dżumy cholerą. Urodzenie się w danym miejscu z daną pulą genetyczną nie jest wyborem człowieka, ale jego poglądy i wybory już tak i tylko w taki sposób można wartościować ludzkie decyzje-co oczywiście nie zmienia faktu, że kultury i wytworzone przez nie cywilizacje róznią się od siebie i nie mają obowiązku się ze sobą zgadzać; można ważyć tylko fakty, nie niezależne czynniki determinujące miejsce przyjścia człowieka na świat.

  Egipt, Liban, Tunezja, Syria to kolejne po Iraku i Afganistanie wylęgarnie zabójczej odmiany islamu i miejsca, z których nadciągają fale uchodźców. Państwa NATO i ich bomby skutecznie zdestabilizowały region powodując migracje, które przy wsparciu władz unijnych, a w szczególności Niemiec doprowadziły do wzrostu napięć społecznych, które mogą zostać zażegnane żołnierzami na ulicach i kontrolą obywateli; portale społecznościowe, na których umieszczane są informacje dotyczące życia i zainteresowań, technologia pozwalająca na rozpoznawanie twarzy wprowadzana jako obiekt pożądania i wyznacznik statusu, zdjęcia do dokumentów identyfikacyjnych wykonywane na potrzeby działającego na tej samej zasadzie systemu i nieskończona ilość podobnych przykładów znanych z codziennego życia.

  Nawet w świetle tego przymiarki rządu PiS do zakupu starterów telefonii komórkowej tylko pod warunkiem spisania danych z dowodu osobistego (anonimowość takich starterów i tak jest przecież iluzoryczna, jeśli zamierza się z niego skorzystać więcej niż raz lub korzysta się z używanego wcześniej telefonu) są-nie zakładając złej woli rządu w tej materii- efektem prowadzonej przez Brukselę i Waszyngton długookresowej polityki, której wynikiem jest właśnie możliwość hijaru na nasz kontynent, konsekwencją czego jest kolejny krok na drodze ku zniewoleniu narodów i każdego z osobna. Rząd PiS ma zamiar wykorzystać unijne instytucje do podniesienia znaczenia państwa polskiego w ich strukturach, a być może w niekorzystnej sytuacji do biologicznego przetrwania polskiego narodu, co należy wpierać; ale traktat podpisany w Lizbonie stawia unijne prawo ponad państwowym, więc dane zebrane przy zakupach starterów w każdej chwili mogą zostać przekazane służbom UE i przez nie wykorzystanym w celach, w które rząd PiS wnikać nie będzie mógł , z czym zgadzać się już nie można. Poza tym takie próby rejestracji sprzedaży starterów przeprowadzała już koalicja PO-PSL w 2012 roku, na wzór Niemiec.

  Tutaj dochodzimy do kryzysu świadomości i mentalności niewolnika, jaką chce się wyhodować we współczesnym Europejczyku, a szczególnie w narodach Europy Środkowo-Wschodniej, co na szczęście nie jest tak łatwe do realizacji. Większym zagrożeniem jest na pewno nieświadomość ziemkiewiczowskiego polactwa i jego pseudotożsamość kreowana na podwalinach stereotypów i z kolei w opozycji do innych stereotypów, to michalkiewiczowskie człowieki sowieckie, jednak w obecnej sytuacji może to również przynieść korzyści dla Polaków, gdy tubylcy będą identyfikować się w ideami patriotycznymi, wolnościowymi i szacunkiem dla tradycji-nawet nie rozumiejąc ni w ząb, o co chodzi, a jedynie naśladując na podobieństwo mimikry mądrzejszych; zwłaszcza, że patriotyzm stał się modny i wykorzystywany komercyjnie, póki istnieje taka możliwość należy rozbudzać w "tutejszych" narodowość; w polactwie rozdmuchiwać iskrę polskości stawiając przede wszystkim wymagania, by rozwój i samodyscyplina stały się fundamentem, ale na pewno nie poprzez akceptację wad i przyzwolenie na łamanie zasad porządku społecznego i wzajemnego szacunku.

  Mentalność niewolnika charakteryzuje się oddaniem decyzji o swoim życiu organom zewnętrznym oraz wyrzeczeniem się odpowiedzialności za swoje wybory na rzecz decydenta zewnętrznego-cenzor najgorszy z możliwych, bo cenzor wewnętrzny blokuje wtedy myśli i tworzy rozdwojone sumienie; jeśli jedno będzie uwierać-drugie pozwoli, zwłaszcza, że odpowiedzialność jest przerzucona na organ poza umysłem jednostki podatnej wtedy na zachowania i kierunek, w który podąża masa.

  W polskiej kulturze nie ma tradycji agresywnych, słowo "broń" ma etymologiczny związek ze słowem "obrona", a nie słowem "atak". Jednakże tradycja posiadania broni jest kojarzona z bandyctwem lub policją, co w obecnym patologicznym systemie jest niestety często równoznaczne. System prawny stawia ofiarę poniżej agresora, powodując to, że ludzie wolą nie ryzykować nierzadko nawet wzywania policji, by prześladowcy nie rozwścieczyć. Prawo do obrony własności oraz zdrowia i życia swego i rodziny leży w kompetencji służb porządkowych (czyli państwa), które przyjeżdżają na miejsce zdarzenia właściwie jedynie w celu dokumentacji, a jeśli zaatakowanemu przydarzy się zrobić krzywdę atakującemu zostanie on za próbę obrony zaaresztowany do wyjaśnienia sprawy, a w przypadku obrony skutecznej i w radykalnej sytuacji wyrwania społecznego chwasta nawet skazany. Strach przed obroną i przerzucenie kompetencji do obrony obywatela przed zagrożeniem na służby porządkowe, czyli państwo, skutkują panoszeniem się złodziejstwa i bandyctwa, czyli lewactwa i antypolonizmu, bo to, co prowadzi do destrukcji wartości rozwojowych i jest skierowane na blokowanie rozwoju Polaków, a tym jest złodziejstwo (charakterystyczne przede wszystkim dla każdego rządu, ale im bardziej w lewo, tym większa skala zamachu na własność), jest właśnie sabotażem rozwoju naszej Ojczyzny. Nie przypadkiem na Dzikim Zachodzie szeryf nierzadko nie nosił ze sobą broni- broń miał każdy i każdy mógł się dzięki temu bronić; morderstwo, kradzież bydła czy konia, kradzież własności należącej do wdowy karane były stryczkiem lub 20 latami ciężkich robót (w przypadku okradzenia wdowy). Wynikiem tego rodzaju podejścia do własności i obrony życia, a także świadomości obywateli wspieranych systemem prawnym jest reakcja strażników wystawy karykatur Mahometa w Dallas w 2015 roku, którzy zaatakowani przez dwóch zamachowców zastrzelili ich na miejscu, nie obawiając się o konsekwencje "przekroczenia uprawnień"-gdyby nie było tam strażników zapewne Teksańczycy zwiedzający wystawę sami szybko rozwiązali by sprawę agresorów.

  Zachód Europy to nie to samo, co Dziki Zachód w XIX wieku, gdzie ludzie wybierali wolność akceptując ryzyko z tym związane i nauczyli się bronić przed społecznymi pasozytami. Mieszkańcy zachodu Europy oddali wolność za samą obietnicę bezpieczeństwa (podlaną sosem hedonizmu), którego nie zagwarantuje żaden organ zewnętrzny, a jedynie stosowne wsparcie prawa dla broniących się, a nie dla agresorów. Jak widać organy zewnętrzne w postaci unijnych instytucji i prawa wprowadzającego chaos społeczny mają na celu nie bezpieczeństwo, a destabilizację i ograniczenie prawa do samostanowienia obywateli państw UE kontynuując proces pozbawiania nas samoświadomości.

  W Polsce wyrobienie sobie pozwolenia na broń i jej zakup są oczywiście obwarowane regulacjami prawnymi, ale ich osiągnięcie nie jest wcale takie trudne, a koszt relatywnie niewysoki. Problemem jest mentalność będąca wynikiem prawa karnego odnośnie użycia broni przez obywatela-"po co mi broń, skoro, jeśli jej użyję mogę iść do więzienia i płacić odszkodowanie napastnikowi?". Dopóki prawo nie będzie stanowione w myśl zasady, że volenti non fit iniuria, dopóty obywatele będą bać się bronić, a zamachy powtarzać się z ofiarami idącymi w setki. Tymbardziej, że na zachodzie Europy rozpieszczani zasiłkami i polityczną poprawnością potomkowie imigrantów, imigranci i nieroby etnicznie europejskie w wyniku nieróbstwa i braku bodźców do rozwoju będą łatwym kąskiem dla radykalnie zabójczych ideologii nadających poprzez śmierć swoją i innych jakikolwiek sens własnemu życiu, czy raczej wegetacji.

  Wszystko to są elementy zakrojonego na dziesięciolecia projektu inżynierii społecznej na nas, mieszkańcach Europy. Najpierw bomby NATO na Bliskim Wschodzie i w Afryce, potem odbudowa i pomoc humanitarna na których zarabiają te same koncerny obsługujące wcześniej infrastrukturę inwazyjną, religia wykorzystywana w celu politycznym przez ISIS (którego najwięcej ofiar to przecież muzułmanie), migracje tworzące antagonizmy i polityczna poprawność kreująca jedynie społeczną niesprawiedliwość- to wszystko elementy pełzającej III wojny światowej na terenie europejskiego teatru działań wojennych prowadzące do jak największej atomizacji społeczeństw i wyparcia się wszelkich różnic w celu osiągnięcia pokoju, czyli tak naprawdę unifikacji i kontroli totalnej. Wykorzystuje się do tego wszystkie ideologie, także te dobre-deprecjonując je i hodując ich wypaczenia (jak na przykład Gazeta Wyborcza wyhodowała pseudopatriotów, którzy nie mając tożsamości wypełnili pustkę w sobie "patriotyzmem" ukształtowanym przez optykę środowiska z Czerskiej-nienawidząc Michnika stali się tacy, jak on widzi patriotyzm i idee narodowe i wolnościowe).

  O ile Polska jest na dobrej drodze i zaczyna się dla polskiej kultury nowy złoty wiek, kiedy to spełnią się mesjańskie wizje i polski naród wypełni być może swe posłannictwo wprowadzając do dziedzictwa ludzkiej cywilizacji ważne dla jej przyszłości idee to cywilizacja europejska jest cywilizacją czasu upadku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz